Testowana aplikacja jest bezpłatna, działa na systemach Android, iOS i Windows Phone. Sprawdziliśmy jej możliwości.
Pierwsze kroki
Rejestrację w usłudze rozpoczyna się od podania numeru telefonu – SMS-em wraca jednorazowy kod do aktywacji. Później trzeba podać imię, nazwisko, e-mail, 8-znakowe hasło, a także 4-cyfrowy PIN służący do potwierdzania operacji. To spora ilość danych, ale tak funkcjonuje każdy system płatności mobilnych.
Jak dodać środki
Usługa mPay ma portmonetkę, do której można przelać dowolne środki. To dobre rozwiązanie np. dla nastolatków, którym doładowanie mogą wykonać rodzice. Zasilenie można wykonać z poziomu smartfona lub z komputera (przez stronę zasil.mpay.pl), za pomocą przelewu tradycyjnego realizowanego np. na poczcie (na wskazany w aplikacji numer konta) albo podając numer karty płatniczej. Doliczana jest dwuprocentowa prowizja.
Do aplikacji można też „podpiąć” swoją kartę płatniczą, co eliminuje konieczność doładowywania portmonetki. Korzystanie z karty płatniczej jest realizowane trochę naokoło, bo odbywa się przez usługę mPay Wallet (trzeba się w niej zarejestrować, a także wymyślić kolejne hasło), a ta z kolei bazuje na MasterPass. Zatem musisz się zgodzić na korzystanie z tych wszystkich usług.
Płatności za bilety
Najważniejsze w aplikacji mPay są płatności za bilety komunikacji miejskiej. Wystarczy wybrać miasto (jest ich kilkanaście – lista znajduje się na stronie internetowej mPay) i ewentualnie ustawić ulgę. Wsiadając do autobusu, tramwaju, metra czy pociągu, wystarczy wybrać odpowiedni typ biletu i potwierdzić jego skasowanie, wpisując PIN. System działa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu – trudno o prostszą formę zakupu. Oczywiście cyfrowe bilety też mogą zostać skontrolowane.
Płatności za parkowanie
Druga główna funkcja mPay to płacenie w strefach płatnego parkowania – jest to wygodne z kilku powodów, o których wie każdy kierowca, który już korzystał z tej metody.
Do parkowania przez mPay trzeba się przygotować – pobrać ze strony internetowej kartę parkingową, wydrukować ją i włożyć za szybę samochodu. W aplikacji trzeba dodać numery rejestracyjne samochodów, a także wybrać ten aktywny, za który będzie dokonywana płatność. Szkoda, że aplikacja nie wyświetla na bieżąco aktywnego numeru rejestracyjnego – mając kilka samochodów, łatwo się pomylić.
W większości miast można wybrać parkowanie za 3 zł, 5 zł, 10 zł albo bez limitu – aż do chwili jego ręcznego zatrzymania. Parkowanie z limitem np. 3 zł nie oznacza, że cała kwota zostanie od razu ściągnięta z portmonetki – naliczanie opłaty można zatrzymać wcześniej i zostanie ona rozliczona co do grosza.
Inne funkcje
Interfejs apki jest intuicyjny, poszczególne sekcje można ustawić w dowolnej kolejności, często realizowane transakcje da się oznaczyć gwiazdką. Minusem aplikacji są prowizje i inne opłaty, np. 2 zł za wycofanie środków z konta czy 4,99 zł miesięcznie za brak aktywności (po upływie roku), plusem – dodatkowe funkcje. Aplikacja pozwala doładować telefon, konto w usłudze PlayStation Plus, Xbox Live i kilku innych. Można także przelać pieniądze innemu użytkownikowi mPay.