Jak zdobyć złoto
Gold Farmer: Amatorsko od kilkunastu lat. Od 5 lat żyję wyłącznie z tego.
GF: Przeciętnie 4–6 tys zł. Z World of Warcraft w szczytowym okresie dało się wyciągnąć kilkanaście tysięcy miesięcznie. Ale to ewenement. Aktualnie jestem na etapie testowania kilku innych gier. Blizzardowi kończą się pomysły, a wtedy producent będzie szukał zysków, gdzie się da. A konkurencji z ich strony nikt nie wytrzyma.
GF: Nie. To bardzo ciężka praca. By zarobić tyle, ile mówiłem, musisz cały czas szukać nowych możliwości zarobku. Obserwować rynek i, co najważniejsze, nie przegapić momentu na „wyjście z gry”. MMORPG może szybko przestać być na topie, a towar, który był wart majątek, może stać się zupełnie bezwartościowy.
GF: Chyba żartujesz. Przechodzenie 20 razy tej samej lokacji w grze lub tłuczenie mobów przez 5 dni w tym samym miejscu, by zarobić złoto potrzebne na zakupy, ma być przyjemne? To ciężka praca i dlatego ludzie często wolą zapłacić. Kupuje się efekt 5 dni nudnych czynności. Tu jest biznes.
Kupują ode mnie głównie gimnazjaliści i ich rówieśnicy z USA. Posiadanie supermiecza w grze jest takim samym szpanem, jak fajnej bluzki w realnym świecie. Można też zarobić na Amerykanach w wieku 40–50 lat. W USA modne jest granie razem z dzieciakami. Taki rodzic potrzebuje zwykle gotowej postaci na maksymalnym levelu z dobrym sprzętem.
GF: Blizzard to banda hipokrytów. Sami sprzedają ingamowe przedmioty i nie chcą konkurencji. Powiedz mi, co znaczy „zasłużyli”. Czy nastolatek, który rozbija się po mieście samochodem za 200 000 zł, który kupił mu tata, zasłużył na niego?