Apple ostrzega przed zmianą przepisów szykowaną przez UE
Walka o bezpieczeństwo czy dominację?
Bruksela chce zmusić prawnie producentów telefonów do zgody na instalowanie na ich urządzeniach aplikacji pochodzących spoza oficjalnych sklepów z oprogramowaniem.
Zdaniem Craiga Federighiego, wiceprezesa ds. inżynierii oprogramowania w firmie Apple, przyjęcie takich przepisów byłoby dużym zagrożeniem dla właścicieli smartfonów – mogłyby one łatwo paść łupem cyberprzestępców. – Wystarczy jedno zhakowane urządzenie, aby złośliwe oprogramowanie dostało się do sieci i zagroziło systemom rządowym, sieciom korporacyjnym i użytkownikom prywatnym – ostrzega Federighi. Swoimi wątpliwościami podzielił się podczas wystąpienia na konferencji Web Summit 2021 w Lizbonie.
Gigant z Cupertino nazywa nieoficjalne instalowanie aplikacji (będące codziennością w telefonach z systemem Android, które stanowią większość urządzeń na całym świecie) „ładowaniem bocznym".
Krytycy największych koncernów technologicznych twierdzą, że protesty Apple'a i innych firm mają na celu jedynie wzmocnienie ich dominującej pozycji na rynku. Koncern z Kalifornii ma inne zdanie – twierdzi, że jego polityka jest kwestią dbałości o zapewnienie bezpieczeństwa użytkownikom.
fot. Apple