Co dalej z dostawami smartfonów?
Niełatwy powrót do normalności
Według analityków firmy Canalys, Apple dzięki dobrym wynikom sprzedaży iPhone'a 13 odzyskał pozycję drugiego co do wielkości producenta smartfonów. W porównaniu z zeszłym rokiem gigant technologiczny zza Atlantyku zwiększył rynkowe udziały z 12 do 15 proc. Sprzedaż Xiaomi pozostała na poziomie 14 proc., a wieloletni lider, Samsung, uzyskał wynik 23 proc.
Canalys podaje, że światowa sprzedaż telefonów spadła ogólnie o 6 proc., ponieważ producenci napotkali problemy z dostawami komponentów. W reultacie nie byli w stanie zaspokoić popytu na urządzenia.
Problemy rynku smartfonów
Wprowadzane przez rządy ograniczenia, na przykład zakazy opuszczania miejsca zamieszkania czy przymus zachowywania tzw. dystansu społecznego, utrudniały lub uniemożliwiały klientom dokonywanie zakupów różnych towarów, w tym smartfonów.
W odpowiedzi na to sprzedawcy zmniejszyli zamówienia; wskutek tego zmniejszyła się produkcja. Teraz, gdy sytuacja w handlu powoli się normalizuje, za rosnącym popytem i zamówieniami nie nadążają wytwórcy chipów. Canalys twierdzi, że poziom dostaw wróci do normy nie wcześniej niż w przyszłym roku.
Nadchodzące okresy wzmożonych zakupów wymuszą na sprzedawcach nieszablonowe postępowanie. Będzie to związane z wyczerpującymi się zapasami smartfonów w magazynach i trudnościami z zaspokojeniem rosnącego popytu. Można przypuszczać, że przeceny urządzeń będą mniejsze niż w przeszłości, a rolą handlowców będzie w związku z tym umiejętne zachęcanie klientów.
fot: Pixabay