Intel szuka miejsca na fabryki w Europie
Producent czeka na ofertę
Podróż biznesowa Pata Gelsingera, dyrektora generalnego Intela, po Europie najprawdopodobniej zakończy się decyzją o ulokowaniu na Starym Kontynencie zakładów produkujących półprzewodniki. Gdzie konkretnie one powstaną, jeszcze nie wiadomo. Gelsinger spotkał się z najwyższymi przedstawicielami władz Francji, Niemiec i Włoch – Emmanuelem Macronem, Angelą Merkel i Mario Draghi. Oprócz problemów z dostawami chipów tematem rozmów miały być nowe inwestycje Intela w Europie.
Dotacje na zachętę?
Program Komisji Europejskiej Digital Compass przewiduje, że do 2030 roku produkcja najnowocześniejszych, wytwarzanych zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju półprzewodników w Europie powinna zapewnić 20 procent produkcji światowej. To zainteresowało Intela. Przedstawiciel firmy Greg Slater zdradził redakcji „Financial Times", że plany inwestycji firmy w Europie obejmują co najmniej jedną fabrykę produkującą półprzewodniki i jedną wytwarzającą opakowania.
Dokładna wartość inwestycji nie jest znana, podawane są kwoty 20 mld dolarów w perspektywie dekady. Firma oczekuje jednak zapewne zachęt ze strony rządów państw europejskich. Pod koniec kwietnia pojawiła się informacja, że Intel stara się o dotację w wysokości 8 mln euro (9,7 mln dolarów), która miałaby zrekompensować wyższe koszty rozpoczęcia i prowadzenia działalności w Europie w porównaniu do Azji.
Budowa nowych fabryk w Europie miałaby zwiększyć moce produkcyjne Intela i ułatwić dostawy półprzewodników do zakładów wytwarzających sprzęt na Starym Kontynencie. Lokalizacje planowanych inwestycji mają być podane do końca roku, rozważane są głównie Francja, Włochy i Niemcy.
fot. John Cameron – Unsplash