Kolejne spadki wartości bitcoina
Droga w dół
W ostatni weekend wartość bitcoina spadła o 15% w porównaniu z osiągniętym przed tygodniem rekordowym kursem, wynoszącym 64 tysiące dolarów. Na wartości straciły w ostatnim czasie również Ethernum oraz XRP. Co jest przyczyną kolejnego spadku wartości cyfrowych walut?
Budżet USA w opałach
Jako główny powód analitycy wskazują coraz większe obawy przed regulacjami prawnymi. Pierwszy duży spadek, do którego doszło 18 kwietnia, był wywołany informacją o tym, że Departament Stanu USA planuje interwencję na często wykorzystywanym do prania brudnych pieniędzy rynku kryptowalut. Doniesienia te wciąż nie zostały jednak potwierdzone. Kolejnym bodźcem do wyprzedawania aktywów okazała się za to informacja, że Joe Biden planuje zwiększyć podatek na inwestycje giełdowe oraz kryptowalutowe. To doprowadziło do kolejnego załamania. Po kolejnym ogromnym spadku notowania bitcoina są najniższe od początku marca.
Podobne spadki odnotowano również na tradycyjnej giełdzie. Warto jednak zauważyć, że w przypadku kryptowalut ich skala była dużo wyższa. Na Wall Street zanotowano zaś praktycznie głównie drobne korekty. Nic w tym jednak dziwnego, skoro prezydent USA rozważa obłożenie najbogatszych inwestorów lokujących pieniądze w kryptowaluty nawet 40-procentowym podatkiem. Mogłoby to przynieść budżetowi USA ogromne pieniądze, potrzebne zwłaszcza w dobie kryzysu wywołanego pandemią. Ekonomiści oceniają, że nawet tak drastyczny ruch może nie pokryć w pełni deficytu, jaki powstał w budżecie.
Szereg mniejszych przyczyn
Specjaliści uważają, że oprócz ewentualnego powstania nowych regulacji na spadek wartości kryptowalut wpływają też powstające w kolejnych krajach ich narodowe odpowiedniki, korzystające z technologii blockchain. Inną przyczyną niższych notowań może być wreszcie stopniowo wygasające zainteresowanie użytkowników, po niedawnej fali ogromnej entuzjazmu. Wpływ na zniżkę kursu miały również wielogodzinne przerwy w dostawie energii elektrycznej, jakie w ostatnim czasie wystąpiły w Chinach. Odbiły się one na łącznej mocy sieci wydobywającej kryptowaluty.
Czy są zatem powody do niepokoju? Z jednej strony tak, ale analitycy przypominają, że bitcoin kilkukrotnie przechodził już przez podobne kryzysy. W 2017 roku stracił ponad 3/4 wartości. Tamten spadek dla wielu okazał się jednak dobrym momentem, by zainwestować i po kilku latach zanotować z tego tytułu spory zysk. Z drugiej strony wątpliwe, że tym razem spadki znów będą aż tak drastyczne. Inaczej niż w przypadku ostatniego kryzysu potencjał bitcoina zauważają obecnie największe firmy inwestycyjne, takie jak Morgan Stanley czy Goldman Sachs, które chcą zaoferować klientom dostęp do tego typu usług. Bez wątpienia kolejne miesiące będą bardzo ciekawe.
fot. Pixabay