Liczne luki w oprogramowaniu do zarządzania licencjami korporacyjnymi
Licencyjne klucze USB, o których mowa, są powszechnie wykorzystywane w różnych organizacjach, umożliwiając wygodną aktywację licencji oprogramowania. W typowych scenariuszach administrator systemu w firmie musi podejść do komputera z wymagającym aktywacji oprogramowaniem i umieścić w nim klucz USB, który potwierdzi, że dane oprogramowanie jest rzeczywiście legalne (nie jest to wersja piracka), i aktywuje je, tak aby mogło być wykorzystywane przez użytkownika komputera lub serwera.
Gdy klucz jest podłączany do komputera lub serwera po raz pierwszy, system Windows pobiera sterownik oprogramowania z serwerów producenta w celu zapewnienia poprawnego współdziałania sprzętu ze systemem operacyjnym. W innych przypadkach sterownik zostaje zainstalowany wraz z oprogramowaniem dostawcy, które wykorzystuje wspomniany wcześniej system do ochrony licencji. Eksperci z Kaspersky Lab ustalili, że po instalacji oprogramowanie to dodaje sieciowy port 1947 komputera do listy wyjątków zapory sieciowej systemu Windows bez stosownego powiadomienia użytkownika, umożliwiając potencjalny atak zdalny. Cyberprzestępca musiałaby jedynie przeskanować atakowaną sieć pod kątem otwartego portu 1947 w celu zidentyfikowania zdalnie dostępnych komputerów. Co ważniejsze, port ten pozostaje otwarty nawet po odłączeniu klucza USB.
Łącznie badacze zidentyfikowali 14 luk w zabezpieczeniach w jednym komponencie oprogramowania, w tym błędy umożliwiające przeprowadzenie ataku DoS (mającego na celu zatrzymanie funkcjonowania infrastruktury IT) oraz zdalne wykonanie dowolnego kodu. Wszystkie zidentyfikowane luki mogą być potencjalnie bardzo niebezpieczne i spowodować duże straty dla korporacji oraz organizacji przemysłowych.
Ze względu na duże rozpowszechnienie omawianego systemu zarządzania licencjami możliwa skala konsekwencji jest ogromna, ponieważ klucze USB są wykorzystywane nie tylko w zwykłych środowiskach korporacyjnych, ale również w obiektach krytycznych z rygorystycznymi zasadami zdalnego dostępu. Zasady te można łatwo obejść z pomocą wykrytych przez nas luk, co stanowi zagrożenie dla infrastruktury krytycznej - powiedział Władimir Daszczenko, szef grupy ds. badań luk w zabezpieczeniach, Kaspersky Lab ICS CERT.
Po wykryciu luk Kaspersky Lab zgłosił je producentom odpowiedniego oprogramowania, którzy opublikowali łaty bezpieczeństwa.