Nerwowo wokół Tesli
Musk nie chce finansować wydatków Bidena
Po 187 miliardach dolarów strat w zeszłym tygodniu akcje Tesli potaniały o kolejne 2,7% na rozpoczęcie notowań na nowojorskiej giełdzie.
Gorsze wyniki są związane ze sprzedażą przez dyrektora generalnego Eltona Muska walorów o wartości prawie 7 miliardów dolarów. Sprzedaż akcji, pierwsza o takiej wartości od 2003 roku, przyćmiła oferty publiczne większości firm.
Najbogatszy człowiek świata i największy udziałowiec Tesli napisał 6 listopada na Twitterze, że sprzeda 10% własnych akcji, jeśli użytkownicy platformy mikroblogowej poprą takie posunięcie (10% to około 17 milionów akcji w momencie opublikowania informacji).
Za sprzedażą akcji głosowało 57,9% osób.
Nerwową atmosferę wokół producenta pojazdów elektrycznych podsyciła twitterowa kłótnia Muska z senatorem Berniem Sandersem, który zażądał, aby bogaci płacili „godziwą część" podatków.
„Musimy domagać się, aby niezwykle bogaci zapłacili uczciwą część. Kropka" – napisał Sanders. Musk odpowiedział 80-letniemiu senatorowi w mało wyszukany sposób: „Ciągle zapominam, że jeszcze żyjesz".
Tweet Sandersa pojawia się w momencie, gdy Waszyngton zabiega o podniesienie podatków dla najbogatszych Amerykanów.
Demokraci z Senatu USA przedstawili w zeszłym miesiącu propozycję opodatkowania akcji miliarderów, aby pomóc finansować agendę wydatków socjalnych prezydenta Joe Bidena oraz zwiększyć wydawanie środków na walkę z tzw. zmianami klimatycznymi.
fot.Unsplash