Pierwszy iMac
Bankructwo zażegnane
15 sierpnia 1998 r. zadebiutował pierwszy Apple iMac. Jak (niezbyt skromnie) stwierdził w swoim czasie prezes Apple'a Steve Jobs, „na zawsze zmienił sposób, w jaki ludzie patrzą na komputery". A przy okazji też oddalił od tej firmy realne widmo bankructwa.
Pieśń przyszłości
Futurystyczny pod względem parametrów i designu iMac daleko odbiegał od nudnego, ukrytego w beżowym blaszanym pudełku peceta. Był... sexy. Do tego nie miał wbudowanej stacji dyskietek – za to były porty USB oraz wewnętrzny modem, sugerujący, że jego naturalnym środowiskiem pracy będzie internet. Zresztą literka „i" na początku nazwy miała nawiązywać do „internet, individual, instruct, inform, inspire". Jak na owe czasy było to posunięcie rewolucyjne... i ryzykowne.
Miliard
Ale się opłaciło, bo choć krytycy wytykali komputerowi niezbyt wygodną klawiaturę i bezsensowną idealnie okrągłą myszkę, to przez pierwsze cztery miesiące iMac znalazł aż 800 000 fanów, którzy zdecydowali się zainwestować 1299 dolarów w jego zakup, co dało firmie Apple ponad miliard dolarów przychodu. iMac – choć oczywiście w mocno rozbudowanej konfiguracji – jest nadal produkowany.