Producenci zastanawiają się, jak zlikwidować notch na ekranach.

Samsung pracuje nad kamerą wyskakującą z obudowy telefonu, Xiaomi natomiast stara się skonstruować smartfon z aparatem obracanym. O projektach jeszcze niewiele wiadomo – poza tym, że mają na celu pozbycie się notcha z ekranów niektórych urządzeń, czyli wycięcia w kształcie litery U, w którym umieszczono obiektyw.

Schowany obiektyw

Nad ukryciem aparatów w telefonach projektanci pracują od dawna. Pojawiały się już także pomysły chowania obiektywów. W zeszłym roku nawet powstał model Samsung A80, w którym aparat pojawiał się po rozsunięciu telefonu, ale idea ta nie przypadła do gustu klientom. Smartfon był ciężki i gruby, a mechanizm rozsuwania nie działał idealnie.

Tym razem koreański producent proponuje, by z obudowy wyskakiwał tylko niewielki moduł z obiektywem, podobnie jak w OnePlus 7 Pro. Jak podaje portal pigtou.com, ten pomysł Samsunga prawdopodobnie zobaczymy już niedługo w jednej z kolejnych prezentacji Galaxy A.

Ponadto ujawniono, że urządzenie będzie mieć wyświetlacz o przekątnej 6,5 cala, IR Blaster, 160,9 mm wysokości i 77 mm szerokości. Będzie to telefon dość gruby, ponieważ w miejscu, w którym chować ma się aparat, szerokość wzrośnie do 9,7 mm. W obudowie zabrakło jednak miejsca na gniazdo słuchawkowe.

Dziwny patent

Jeszcze mniej wiadomo o pomyśle na obrotowy aparat, który Xiaomi właśnie opatentował w Chińskiej Krajowej Administracji ds. Własności Intelektualnej (China National Intellectual Property Administration). Z upublicznionych dokumentów wynika tylko, że telefon musiałby być podzielony na dwie części: dolna, znacznie większa, funkcjonowałaby jak tradycyjny smartfon, natomiast górna, z obiektywami, obracałaby się dookoła własnej osi.

Na razie jest to tylko pomysł, który wcale nie musi ujrzeć światła dziennego. Tym bardziej że chiński koncern próbował już kilku sposobów na umieszczenie obiektywów, z których nic nie wyszło.

O ile jednak propozycję Samsunga internauci przyjęli ciepło (choćby dlatego, że schowane szkło nie będzie się brudzić), o tyle projekt Xiaomi budzi raczej zdziwienie i wywołuje nieprzychylne komentarze.

fot. OnePlus