Potężny wyciek danych z Weibo
Wśród portali społecznościowych nie tylko Facebook boryka się z wyciekami danych. Spory kłopot ma teraz Weibo – działająca w Chinach sieć społecznościowa. Wobec oficjalnego zakazu korzystania z Facebooka w tym państwie Weibo jest w zasadzie monopolistą, który gromadzi dane kilkuset milionów ludzi.
Chińskie media poinformowały wczoraj o wystawieniu na sprzedaż danych 538 milionów użytkowników portalu. Z tego blisko 172 miliony rekordów zawierają numer telefonu. Oprócz tego widnieją tam również dane dotyczące lokalizacji. Paczka z informacjami trafiła do dark webu, a włamywacze żądają za nią równowartości 250 dolarów.
Jak się okazuje, wyciek jest kwestią wielkiego niedopatrzenia. Przestępcy mieli gromadzić dane już od pół roku, włamując się do baz danych serwisu, a następnie systematycznie kopiując stamtąd kolejne informacje. Weibo natomiast miało pod obserwacją podejrzaną aktywność kilku kont już w 2018 r., co jednak nie pozwoliło ubiec włamywaczy.
Obecnie nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób hakerzy pozyskali dane. Sprawę cały czas badają inżynierowie Weibo i chińska policja.
fot. Weibo