Shoelace do odstrzału
Koncern skapitulował po testach.
Google w zeszłym roku ogłosiło prace nad nową siecią społecznościową, którą nazwano Shoelace.
Wcześniejsze próby wejścia w konkury z Facebookiem w obszarze social mediów (Google+) dość szybko okazały się klapą. Koncern nie spoczął jednak na laurach i spróbował ponownie, tym razem projektując serwis do poznawania ludzi i nawiązywania nowych kontaktów. Jak się właśnie okazało, testowany wyłącznie na terenie Nowego Jorku projekt również się nie sprawdził. Google właśnie ogłosił jego koniec.
Sztuczne wymuszanie relacji?
Serwis Shoelace nie przetrwał próby czasu. Proponowane przez twórców aktywności w serwisie, czyli podglądanie planów ludzi z okolicy i umawianie się na wspólne aktywności okazały się za mało angażujące dla typowych użytkowników sieci społecznościowych.
Shoelace od początku był projektem zakrojonym na niewielką skalę. Stosunkowo mała grupa użytkowników wynikała zapewne z niepewności co do sukcesu konceptu. Shoelace był do pobrania wyłącznie na smartfony z Androidem 8 i wyższym oraz iOS-em 11 i wyższym.
Twórcy Shoelace, czyli Area 120, od początku byli świadomi, że projekt może nigdy nie opuścić murów laboratorium. Sekcja ta jest bowiem eksperymentalną grupą Google'a.
Ciche zamknięcie
Po rocznym testowaniu zasadności istnienia Shoelace koncern zdecydował o zakończeniu eksperymentu i wygaszeniu aplikacji. Program przestanie działać dokładnie 12 maja br.
Według oficjalnego oświadczenia Area 120 główną przyczyną zamknięcia dalszych badań nad wprowadzeniem Shoelace na szerszą skalę jest epidemia koronawirusa i fakt, że ludzie nie mogą korzystać prężnie z takiej aplikacji, ponieważ obowiązuje ich zakaz zgromadzeń i niepotrzebnego opuszczania domu. Jednak Google nie planuje ponownego otwierania aplikacji, gdy wszystko już wróci do normy.
Wszystkie dane związane z korzystaniem z Shoelace zostaną całkowicie usunięte z bazy Google'a z dniem wygaszenia apki. Użytkownicy mogą wysłać podanie o uzyskanie tych informacji.
fot. Google