Wykonanie
Podobnie jak rok temu, obudowa K10 jest w całości plastikowa. Klawisze głośności udanie przeniesiono z tylnej klapki na boczną krawędź. Z tyłu został tylko klawisz blokady. Ponieważ obudowa jest otwierana, można łatwo wymienić baterię czy wyjąć kartę SIM. Ekran chroni szkło Gorilla 3.
Wyposażenie
Dwie znaczące zmiany w stosunku do ubiegłorocznej edycji to procesor o wyższym taktowaniu oraz pojemniejszy akumulator. K10 działa bardzo płynnie i pozwala pograć w bardziej zaawansowane gry. Martwią nas za to 2 GB RAM-u. Na dłuższą metę mogą przyprawić smartfona o czkawkę, a użytkownika zmusić do starannego zarządzania pamięcią.
Akumulator starcza na dwa dni pracy pod zwykłym obciążeniem, ale nie wspiera szybkiego ładowania. Aparat – jak na klasę urządzenia
– wypada bardzo dobrze. Niestety filmy nie są równie szczegółowe jak zdjęcia.
Interfejs
Do wyboru są tryb z szufladą aplikacji, bez szuflady oraz uproszczony. Możesz też wybrać i przestawiać klawisze systemowe u dołu ekranu. W ustawieniach zmienisz rozkład siatki ikon pulpitu, ich wielkość oraz rozmiar czcionki. Tam też włączysz tryb obniżający intensywność koloru niebieskiego w podświetleniu ekranu, co sprzyja długiemu korzystaniu z telefonu.
K10 ma szereg funkcji ułatwiających korzystanie z dużego ekranu, m.in. wyświetla aplikacje w oknach i pozwala regulować wielkość klawiatury. Został wyposażony
w najnowszą wersję systemu Android, a liczba fabrycznych aplikacji jest optymalna.