Funkcjonalny breloczek
Bravo i Pixel to niewielkie urządzenia, które za pomocą modułu Bluetooth można sparować ze smartfonem działającym pod kontrolą Androida lub iOS-a. Niezależnie od tego, który breloczek wybierzemy, działają one tak samo. Najpierw należy przypiąć wspomniany znacznik np. do kluczy. W przypadku zgubienia takiego „zestawu”, wystarczy uruchomić aplikację na telefonie, wcisnąć przycisk, a breloczek – jeśli tylko jest w zasięgu Bluetootha (do 10 m) – zacznie błyskać i wydawać donośny dźwięk.
Komunikacja ta działa również w drugą stronę: za pomocą breloczka, po naciśnięciu przycisku na jego obudowie, w ten sam sposób można odnaleźć zagubiony telefon – nawet jeśli ten jest wyciszony. Oczywiście w tym przypadku wiąże się to ze wcześniejszą konfiguracją telefonu i może być zależne od wersji systemu operacyjnego.
Funkcjonalny breloczek
Co więcej, TrackR pozwala również odszukać zgubę, jeśli ta jest poza zasięgiem modułu Bluetooth. Możemy oczywiście spacerować i próbować tym samym nawiązać z powrotem połączenie między urządzeniami, ale równie dobrze można skorzystać też z serwisu, który na mapie zaznaczy ostatnią znaną pozycję urządzenia. Zgubę mogą „dostrzec” również inni użytkownicy usługi. Po prostu gdy taka osoba znajdzie się w zasięgu pastylki sygnalizacyjnej, informacja o tym zostanie anonimowo przekazana na serwer. System ten działa tym lepiej, im więcej użytkowników korzysta z TrackRa – siłą rzeczy więc w USA usługa funkcjonuje świetnie. W Polsce jest gorzej: w największych miastach urządzeń używa po kilkadziesiąt osób.
To interesujący gadżet dla roztargnionych. Niezależnie od tego, na którą z dwóch wersji pastylek się zdecydujemy, w bezpośrednim zasięgu modułu Bluetooth każda z nich działa bardzo dobrze i pozwala się zorientować, czy np. klucze na pewno zostały zapakowane do walizki. Minusem jest to, że aplikacja TrackR, działając w tle, zużywa baterię telefonu. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by uruchamiać ją okazjonalnie.