1. miejsce - Xerox Phaser 3020
Typowa domowa laserówka o wydajności 20 str./min i miesięcznej obciążalności 15 tys. wydruków. Ma niewielki podajnik papieru i port USB, a także wbudowany moduł Wi-Fi. Konfiguracja sieci wymaga tymczasowego podłączenia drukarki do komputera przez USB – później można zalogować się do serwera druku i zarządzać drukarką przez sieć, w tym podłączyć do usługi Google Cloud Print lub Apple AirPrint. Możliwe jest drukowanie z komputerów i urządzeń mobilnych bez konieczności instalacji specjalnych sterowników czy aplikacji.
Jeśli chodzi o szybkość i jakość druku, jest ona zbliżona w urządzeniach tej klasy. Za to atutem są relatywnie niskie koszty druku, bo producent deklaruje wydajność tonera na poziomie 1500 stron (w innych drukarkach jest to 1000 stron przy podobnej cenie), a dodatkowo można włączyć tryb oszczędzania tonera.
PLUSY:
- Wbudowane Wi-Fi
- Niskie koszty druku
- Niewielkie gabaryty
MINUSY:
2. miejsce - Brother HL-1110E
Brother HL-1110E był prezentowany na łamach PC Formatu kilka lat temu – wciąż jest to jedno z najbardziej popularnych urządzeń laserowych. Cechą szczególną jest tani toner, który kosztuje ok. 130–140 zł (oryginalny) i wystarcza na 1000 stron. Dodatkowym materiałem eksploatacyjnym jest bęben, którego trwałość wynosi 10 tys. wydruków. W warunkach domowych oznacza to, że w zasadzie nigdy nie trzeba będzie go wymienić.
Co do szybkości druku, nie mamy zastrzeżeń – sprzęt pracuje niemal identycznie jak inne drukarki tej klasy. Pierwsza strona jest gotowa po 9 sekundach, a w razie konieczności nagrzania drukarki – po 22 sekundach. Szybkość druku ciągłego to 20 stron na minutę. Jakość też jest dobra, z wyjątkiem ciemnoszarych powierzchni (zdjęć, wykresów), na które drukarka nakłada zbyt wiele tonera – są one w zasadzie czarne.
PLUSY:
- Niskie koszty druku
- Niewielkie gabaryty
MINUSY:
3. miejsce - Samsung Xpress M2026 (SL-M2026)
Testowane drukarki Samsung i Xerox łączy wiele cech: wygląd, panel sterujący, zestaw podajników, sterowniki, budowa pojemników z tonerem itd. Główną różnicą jest to, że Samsung M2026 nie ma interfejsu Wi-Fi, dzięki czemu jest o 60 zł tańszy. Co ważne, jest dostępny również w wersji „sieciowej”, w cenie bardzo podobnej do Xeroksa. Również szybkość i jakość druku w przypadku obu drukarek jest identyczna. Bardzo dobre efekty daje tryb oszczędzania tonera – włączenie go skutkuje znacznie jaśniejszymi
i tańszymi wydrukami. Widząc podobieństwa, nie wątpimy, że drukarki powstają na tej samej linii produkcyjnej.
Jednak minusem modelu Samsunga jest toner o mniejszej wydajności (1000 stron), co oznacza spore koszty, ok. 21 groszy w przeliczeniu na pojedynczy wydruk A4. Niestety mimo podobnej budowy do drukarki nie pasują materiały Xeroksa.
PLUSY:
- Niewielkie gabaryty
- Dostępna wersja z Wi-Fi
MINUSY:
- Skromne wyposażenie
- Nieco wyższe koszty druku
4. miejsce - Ricoh SP 150
Pod względem gabarytów drukarka nie ma sobie równych – ze złożonym podajnikiem papieru ma wymiary około 35x27x10 cm. Papier ładuje się od góry, z przodu nie ma tacy odbiorczej, która zajmowałaby miejsce. Niestety gniazdo zasilające i port USB znajdują się na tylnej ściance urządzenia, więc sprzęt i tak trzeba odsunąć kilka centymetrów od ściany. Zresztą jest to wada wszystkich testowanych drukarek.
Wyposażenie Ricoha SP 150 jest najbardziej ubogie – podajnik papieru mieści tylko 50 kartek, nie ma Wi-Fi, jest tylko jeden przycisk i kontrolka.
W sprzęcie za 250 zł trudno uznać to za wadę, jednak nawet takie szczegóły powodują, że urządzenie otrzymało nieco słabszą ocenę niż konkurenci. Co do jakości druku, jest ona niemal identyczna jak w przypadku Brothera HL-1110E – głównym zastrzeżeniem są zbyt ciemne wydruki.
PLUSY:
- Wyjątkowo zwarta konstrukcja
- Bardzo cicha praca
MINUSY: