MS Office z ułatwieniami
Nie bez znaczenia są także różnice w interfejsie. MS Office 2013 korzysta z tzw. wstążki. To znaczy, że polecenia nie są schowane w menu, lecz znajdują się w widocznym miejscu na szerokim pasku z dużymi ikonami. Na wstążce widać jak na dłoni, co można zrobić w danym programie pakietu Office. Ten układ bardzo ułatwia naukę programu i zachęca do eksperymentowania z funkcjami, które ukryte w menu byłyby ignorowane przez dużą część użytkowników. Tymczasem Libre-
Office cały czas korzysta z archaicznego interfejsu z lat 90. Aplikacja nie doczekała się dużych ikon, będących standardem nawet w aplikacjach, które pozostały przy tradycyjnym interfejsie bazującym na menu.
MS Office oferuje także ułatwienia, które przyspieszają pracę. Po zaznaczeniu fragmentu tekstu pojawia się okienko z paskiem narzędzi do nadawania stylów i formatowania. Z kolei w arkuszu kalkulacyjnym po zaznaczeniu zakresu danych pojawia się okno z podpowiedziami akcji, takich jak formatowanie warunkowe, definiowanie funkcji czy tworzenie wykresu. Ułatwienia w MS Office to także wygodne osadzanie elementów z arkuszy kalkulacyjnych w pliku tekstowym, co w LibreOffice jest możliwe, ale bardziej kłopotliwe. Warto także wspomnieć o dostępnej w MS Office dużej bazie szablonów. Ta strona pakietu biurowego jest całkowicie zaniedbana przez społeczność rozwijającą LibreOffice.
Uniwersalny LibreOffice
Mimo że Microsoft Office jest programem nowocześniejszym, LibreOffice jest bardziej uniwersalny. Przede wszystkim działa na wszystkich odmianach Windows, łącznie z Windows XP. Ma też skromne w przeciwieństwie do MS Office 2013 potrzeby sprzętowe. LibreOffice będzie działał poprawnie na maszynie ze starym jednordzeniowym procesorem i 512 MB RAM. Z drugiej zaś strony MS Office na systemie z odpowiednią konfiguracją systemową będzie działał żwawiej niż LibreOffice, który uruchamia się wolniej i jest mniej responsywny. Warto wspomnieć też, że LibreOffice jest niezależny od systemu operacyjnego. Można go używać także pod Linuksem, co jest dużą zaletą w sytuacji, gdy chce się skonfigurować tani komputer dla jednoosobowej firmy, z legalnym i bezpłatnym oprogramowaniem do korespondencji oraz prowadzenia księgowości w arkuszu kalkulacyjnym.
Czy to się opłaca?
Choć nasze porównanie wykazuje przewagę MS Office, pozostaje jeszcze kwestia ceny. Najtańsza wersja MS Office 2013 dla Użytkowników Domowych i Uczniów, czyli do zastosowań niekomercyjnych, kosztuje 600 zł. Natomiast, jeśli pakiet miałby być wykorzystany do prowadzenia działalności gospodarczej, trzeba kupić wersję Office 2013 dla Użytkowników Domowych i Małych Firm, która kosztuje już 1200 zł, czyli połowę ceny przeciętnego laptopa. Tymczasem darmowy LibreOffice radzi sobie z większością zadań biurowych. Jeśli koniecznie chcesz mieć MS Office, ale nie chcesz płacić wymienionej kwoty, rozważ kupienie starszej wersji, np. Office 2007 czy 2010 za ok. ⅓ ceny. Takich ofert można szukać na Allegro. Alternatywą jest też wykupienie licencji na Office365. Wówczas można stać się posiadaczem pakietu na kilka miesięcy, np. w celu realizacji konkretnego projektu.
Który pakiet internetowy?
Pod względem funkcjonalności na pierwsze miejsce wysuwają się Dokumenty Google i mniej znany w naszym kraju pakiet Zoho. Jeden i drugi serwis może zastąpić aplikacje desktopowe, choć z pewnymi ograniczeniami. W edytorach tekstu można bez problemu napisać tekst i sformatować go za pomocą stylów. W arkuszach kalkulacyjnych on-line jest duża baza formuł i możliwość tworzenia wykresów. Są nawet zaawansowane funkcje, jak np. mechanizm rejestrowania i przeglądania zmian. W pakiecie Dokumenty Google został nawet zaimplementowany język skryptowy, dzięki któremu można dodawać własne polecenie do aplikacji czy tworzyć rozbudowane makra. Z drugiej strony nie można liczyć na to, że kreator wykresów czy możliwości formatowania komórek będą tak rozbudowane jak w Excelu.
Dobrym miejscem do poznania tych narzędzi jest Dysk Google.
Pakiet biurowy Dokumenty
Google jest w nim udostępniony jako domyślny zestaw edytorów, a programy z pakietu Zoho można zainstalować jako dodatkowe aplikacje. Wówczas pliki utworzone np. w Zoho Writerze będą zapisywane i przechowywane na dysku Google. Jest to także sposób na ominięcie jednego z poważniejszych ograniczeń pakietu Zoho, jakim jest skromna, 5 GB, przestrzeń dyskowa w bezpłatnej wersji.