Przegapiona okazja

Firma Strategy Analytics opublikowała raport na temat sprzedaży smartfonów w drugim kwartale bieżącego roku. Najważniejszymi spostrzeżeniami wynikającymi z lektury dokumentu są umocnienie się pozycji Apple'a w Europie, spadek znaczenia Samsunga i sukces chińskiego Xiaomi.

Wciąż największy, ale...

W skali globalnej sprzedaż smartfonów wzrosła w II kwartale bieżącego roku o 11% w porównaniu z tym samym okresem roku 2020. Największym dostawcą telefonów pozostał Samsung; drugie miejsce zajął koncern Xiaomi, który skorzystał na wycofaniu się z produkcji smartfonów przez LG i osłabieniu firmy Huawei, wynikającym ze spadku zainteresowania jej urządzeniami (będącym konsekwencją braku możliwości korzystania z ekosystemu Google'a).

Trzecia pozycja należała do Apple'a, za którym uplasowali się OPPO i Vivo. Pierwszą dziesiątkę zamykają Transsion, Realme, Lenovo/Motorola, Honor i Huawei.

Na Starym Kontynencie numerem jeden po raz pierwszy została firma Xiaomi, która sprzedała w Europie rekordowe 12,7 miliona urządzeń. Dotychczasowy lider, Samsung, spadł na miejsce drugie – Koreańczycy, jako jedyny znaczący producent odnotowali spadek sprzedaży (o 7% w ujęciu rok do roku), do 12 mln telefonów.

Udany kwartał Apple'a

Specjaliści Strategy Analytics są zdania, że Samsung nie potrafił w pełni wykorzystać załamania sprzedaży urządzeń Huawei w Europie. Zrobiły to natomiast przedsiębiorstwa z Chin – zwłaszcza w przypadku smartfonów ze średniej i niższej półki.

W segmencie high-end Koreańczycy radzą sobie wciąż nieźle, zwłaszcza kiedy chodzi o sprzedaż modeli 5G z serii Galaxy A, jednak tracą udziały w rynku na rzecz Apple'a. Koncern z Cupertino znalazł nabywców na 9,6 mln iPhone'ów – oznacza to wzrost o 16% rok do roku. Apple może pochwalić się ponadto bardzo dużą lojalnością klientów – nabywcy sprzętu firmy stosunkowo rzadko przechodzą na modele z Androidem (znacznie częstsza jest natomiast migracja w drugą stronę). Poza tym użytkownicy dokonują właśnie teraz wymiany urządzeń czwartej generacji na sprzęt zgodny ze standardem 5G.

fot. Amarnath Radhakrishnan – Pixabay