Gigant z Cupertino zaakceptował sądową ugodę.

Firma wciąż nie zapłaciła jednak poszkodowanym klientom za spowalnianie starszych modeli iPhone’ów bez poinformowania o tym użytkowników.

Niespodziewana sytuacja

Sąd federalny nałożył na Apple'a karę w wysokości 500 mln dolarów, jednak zakończenia sprawy wciąż nie widać. Sytuacja związana z Covid-19 sprawiła, że nie odbyła się ostateczna rozprawa. na której sąd miał zatwierdzić wyrok. Klienci otrzymają więc odszkodowania najwcześniej w 2021 r.

Odsunięcie w czasie zamknięcia sprawy nie wpłynie na wysokość kwot, które zostaną wypłacone nabywcom iPhone’ów 6s, 7 oraz pierwszego modelu SE z 2017 r. Początkowo każdy taki klient otrzyma 25 dolarów. Kwota ta zostanie zwiększona do 500 dolarów, jeżeli łączna suma wypłat nie przekroczy 310 mln dolarów. Obecnie trudno bowiem dokładnie oszacować liczbę osób objętych obowiązkiem zwrotu.

fot. Pixabay