Dlaczego Internet Explorer 6 wciąż jest popularny?

Przez lata Microsoft ignorował różne standardy dotyczące przeglądarek internetowych i ich silników renderowania treści. W ostatnim czasie sytuacja ta uległa poprawie, a wraz z premierą Internet Explorera 9, będzie można o niej zapomnieć – chciałoby się powiedzieć. Jednak nie do końca można.

O ile z pierwszą częścią zdania należy się zgodzić, bo 95 punktów IE9 w teście Acid 3 to naprawdę ładny wynik, o tyle zapomnienie o ponurej przeszłości przeglądarki Microsoftu nie będzie prostą sprawą.

Od wielu lat Internet Explorer dołączany jest do systemu Windows jako domyślna przeglądarka internetowa. Użytkownicy przyzwyczaili się do niej, często zwyczajnie nie wiedząc, że istnieje jakakolwiek alternatywa. W miejscu tym przypomina mi się materiał amerykańskiej telewizji, w którym reporter pytał przechodniów jakiej przeglądarki używają. Większość z nich nie była w stanie udzielić odpowiedzi, a spora część sugerowała, że jest to „takie niebieskie e” lub wymieniała nazwę popularnej wyszukiwarki internetowej. Przy takim podejściu nie powinno dziwić, że Internet Explorer 6 wciąż jest na topie. Wielu użytkowników nie aktualizuje swoich systemów regularnie, a ściągnięcie nowej wersji aplikacji z internetu wydaje im się czynnością zbędną. Sytuację tę pogłębia również fakt, że XP wciąż pozostaje najpopularniejszym z systemów Windows, a to właśnie w nim znajdziemy starego Internet Explorera 6.

Wspomniałem o zwykłych użytkownikach. Okazuje się jednak, że i rząd brytyjski postanowił pozostać przy dziurawym i niewspieranym już, Internet Explorerze 6. Powód jest prosty: zbyt duże koszty operacji przejścia na jego nowszą wersję. Co miałoby je wygenerować? Aktualizacja przeglądarki internetowej w ogromnej infrastrukturze nie jest prostą sprawą. O ile zwykły użytkownik może kliknąć „Instaluj” i wyjść w tym czasie na kawę, o tyle administratorzy sieci musieliby przeprowadzić dogłębne testy działania aplikacji w konkretnym środowisku. Ponieważ sposób wyświetlania stron przez nowe wersje przeglądarki Microsoftu nieco różni się od tego co zobaczyć można w wersji 6, konieczne byłoby przetestowanie wszystkich wykorzystywanych aplikacji webowych i ich ewentualne dostosowanie do nowego oprogramowania. Na koniec należy wspomnieć, że aktualizacja setek tysięcy stacji roboczych zajęłaby miesiące.