Akt cenzury?

W środę, 5 stycznia, administracja Facebooka zamknęła stronę ugrupowania parlamentarnego Konfederacja Wolność i Niepodległość. Profil miał przed zamknięciem 671 tys. obserwujących.

Według oświadczenia partii jej strona była najpopularniejsza wśród profili polskich partii politycznych, a Facebook nigdy precyzyjnie nie zgłaszał zastrzeżeń do jej treści. Serwis rzadko usuwał materiały ze strony Konfederacji, a uzasadnienie takiego kroku zawsze było bardzo ogólnikowe.

Biuro prasowe firmy Meta, właściciela Facebooka oświadczyło, że na profilu Konfederacji wielokrotnie naruszano „standardy społeczności" serwisu w zakresie głoszenia „mowy nienawiści" i zwalczania COVID-19.

Zbanowanie Konfederacji odbyło się bez ostrzeżenia i kontaktu Facebooka z przedstawicielami partii.

Wielu komentatorów twierdzi, że posunięcie giganta Big Tech to nadużycie pozycji monopolisty oraz włączenie się do rozgrywek politycznych w Polsce.

fot. Pixabay