Starlink solą w oku astronomów
Satelitą na orbitę
SpaceX ostatnio wysłał w kosmos kolejne 57 satelitów. Ten etap budowy sieci Starlink, która ma zapewnić szybki internet w każdym miejscu na Ziemi, został rozszerzony o specjalne maszyny o nazwie VisorSat. Te satelitowe wzmacniacze sygnału zostały zaprojektowane tak, aby po ustaleniu docelowej pozycji, rozkładały specjalny parasol. Ma on blokować odbijanie się światła słonecznego od powierzchni satelity, wzmacniając tym samym sygnał i nie zabrudzając kosmosu wiązkami. Brzmi przemyślanie, jednak astronomowie biją na alarm. Szybki internet nie jest na tyle istotną kwestią dla badaczy, aby nie zauważali negatywnych skutków umieszczenia ogromu satelitów na orbicie.
Istotne zmiany
Elon Musk ustosunkował się do informacji podawanych przez naukowców i zlecił przeprojektowanie kolejnych partii satelitów. Stąd nowy sprzęt wysłany na orbitę to efekt pracy nad zmniejszeniem niesprzyjających badaniom naukowym efektów rozmieszczania satelitów. SpaceX eksperymentował z różnymi modelami sputników w celu uzyskania jak najmniejszej ich jasności i odbijania światła właśnie po to, aby nie zakłócać pracy astronomów. Obecnie VisorSat są najmniej ingerującymi w obserwacje kosmosu sprzętami umieszczonymi na orbicie, jednak wciąż wpływają negatywnie na podgląd wszechświata.
Astronomowie twierdzą jednak, że chociaż przyłbice VisorSat prawdopodobnie spowodują, że satelity będą mniej jasne, nie sprawi to jednak, że ogrom obiektów przestanie zakłócać badania astronomiczne. Astronomowie obawiają się, że podczas szukania bardzo odległych, ciemnych obiektów, satelity SpaceX mogą sfałszować dane, pojawiając się jako fałszywe gwiazdy.
Błędne dane
Według astronoma Jonathana McDowella, przejście satelity przez pole widzenia teleskopu zajmie tylko kilka sekund. Już ten ułamek wystarczy, aby kilkunastominutowe badanie kawałka nieba dostarczyło błędnych danych. Badacze używają bardzo długich czasów naświetlania w aparaturze, więc całe mapowanie danego fragmentu nieba może być w ciągu tych kilku sekund zrujnowane.
Naukowcy obawiają się, że satelity będą szczególnie zaburzać prace prowadzone przez teleskopy obserwujące blisko horyzontu i w okolicach świtu. Uważa się, że te ekspozycje są szczególnie ważne dla odkrycia asteroid latających blisko Ziemi.
Pomimo kontrowersji
Do tej pory SpaceX ma już rozmieszczonych 600 satelitów na orbicie. Firma otrzymała pozwolenie na wystrzelenie kolejnych prawie 12 000 satelitów, ostatecznie chce umieścić na orbicie nawet 42 000 satelitów. SpaceX zamierza mieć na orbicie te dziesiątki tysięcy satelitów Starlink, aby zapewnić globalny zasięg szerokopasmowego Internetu. Firma planuje rozpocząć testy beta swojej usługi internetowej obsługiwanej przez satelity jeszcze tego lata.
fot. Pixabay