Oczywiście sam kodek to nie wszystko. Wielu producentów płyt głównych korzysta z różnego rodzaju dodatków, które pozytywnie wpływają na jakość dźwięku. Są to chociażby odseparowane obwody audio, lepszej klasy laminat czy osobne przetworniki cyfrowo-analogowe (DAC) dla przedniego panelu audio. Jeśli ktoś poważnie myśli o dźwięku, a nie chce wykosztować się na osobną kartę dźwiękową, powinien sprawdzić to wszystko we własnym zakresie przed zakupem słuchawek, a najlepiej płyty głównej. Można też spróbować czegoś innego: pominąć kwestię klasy układów audio w komputerze i zdać się na słuchawki podłączane poprzez gniazdo USB.
Sam sobie sterem i żaglem
Każdy, kto choć raz podłączył słuchawki przez port USB, na pewno zauważył, że zostały one wykryte przez system Windows jako niezależne urządzenie. To normalna sytuacja. Zestawy podłączane przez magistralę szeregową mają zintegrowany przetwornik cyfrowo-analogowy. Przez to są niezależne od płyty głównej – za przetwarzanie dźwięku odpowiada, oczywiście z różnym skutkiem, elektronika zaszyta w ich wnętrzu. Zakup takiego produktu jest więc świetnym wyjściem dla ludzi posiadających budżetowy komputer, w którym zabrakło miejsca na dobrej klasy kodek audio lub zewnętrzną kartę dźwiękową. Z drugiej jednak strony słuchawki takie ze względu na wykorzystywane gniazdo podłączymy tylko do komputera – co dla wielu może być istotnym ograniczeniem. Na ogół również są nieco droższe niż podobnej klasy konkurencja korzystająca z minijacka. Ostatnimi czasy jednak różnice te zaczęły się zmniejszać i obecnie coraz częściej można kupić świetnej klasy słuchawki USB, które są nawet tańsze od tradycyjnie podłączanych konstrukcji.
Na kolejny stronach przedstawiamy rezultat testu dziesięciu zestawów słuchawkowych, które trafiły do redakcji PC Formatu. Każdy z nich kosztuje mniej niż 200 złotych – wierzymy więc, że każdy z czytelników znajdzie coś dla siebie.